Łóżkowe wojaże
Muszę się do czegoś przyznać. Narzekałam ostatnio na Młodą. Że leniwa. Że nie siedzi. Nie chodzi. Nie stoi. Nie liczy do 15 i nie recytuje „Litwo, Ojczyzno moja…”. No dobra. Może trochę przesadziłam. Rzeczywiście martwiłam się, że nie siedzi jeszcze stabilnie. A tu proszę! W piątek zaczęła chętnie siadać, a dzisiaj? Dzisiaj to by nawet spała na siedząco. Młodemu natomiast, największą frajdę sprawiają „upadki” Młodej z tej pozycji i jej niemożność dosięgnięcia go. Ale! Niech ona tylko zacznie biegać… Już widzę, co będzie. Młoda łatwo się nie da. Zdominuje brata. Może i wizualnie wdała się w tatę, ale charakterna jest po mamie. O zgrozo… Biedny mężu, strzeż się… Z dwiema takimi kobietami pod jednym dachem to nie lada wyzwanie!
Chcesz znaleźć pracę, ale nie wiesz, jak się za to zabrać?
Wciel w życie nasz plan działania